Obiecałem sobie, że nie wypowiem się na temat decyzji pochowania Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Zwłaszcza, ze nikt teraz nie chce się przyznać do pomysłu pochówku pary prezydenckiej w kryptach przeznaczonych do tej pory dla wybitnych polaków. I obietnicy dotrzymam 🙂 Jako komentarz zamieszczę tu tylko mini refleksję jaką znalazłem na którymś z forum internetowych:
– Patrz synku, tu jest król Sobieski – on powstrzymał nawałę turecką na Europę,
a tu marszałek Piłsudski – zwycięski wódz nad bolszewikami, ojciec niepodległości po 200 latach niewoli,
a tu książę Poniatowski – zginął bohatersko,
a tam Kościuszko – naczelnik powstania, zwycięski wódz w Ameryce Północnej,
a tam polscy królowie z dynastii Wazów, Jagiellonów….
– A tu tato?
– Tuuuu…??? Prezydent Kaczyński i jego żona…
– A co oni zrobili?
– …byli mili, ciepli, sympatyczni….